Nowe dzieci, nowi rodzice to stres dla wszystkich. Dla opiekunów w żłobku też. O adaptacji dzieci pisaliśmy już kilkukrotnie w naszym blogu (na przykład tutaj, tutaj, i tutaj).

Dzisiaj skupimy się na współpracy z rodzicami.

Opiekunki, z którymi rozmawiam, mówią, że rodzice też wymagają zaopiekowania, często sami przeżywają pozostawianie dziecka w obcych rękach, nie wiedzą, jak się zachować. Niekiedy w popłochu wrzucają dziecko w ręce opiekunek i szybko umykają. Kiedy indziej stoją pod oknem nasłuchując płaczu. Aby dobrze poprowadzić adaptację nowych dzieci we współpracy z rodzicami, warto zacząć od fundamentów: 

  • Bez obecności rodziców nie ma adaptacji dzieci.
  • Adaptacja odnosi się do wszystkich osób w nią zaangażowanych – czyli do dziecka, rodziców i opiekunów.
  • Adaptacja to nie jednorazowe wydarzenie, ale proces, który można dobrze zorganizować.

 

Dlaczego niezbędna jest współpraca między opiekunami i rodzicami?

Bo rodzice muszą poznać i zaufać osobom, które będą opiekować się ich dziećmi.

Bo opiekunki muszą poznać i polubić rodziców, żeby nie bać się pytać o potrzeby i przyzwyczajenia dziecka,
i chętnie, bez napięcia opowiadać o tym, jak dziecko funkcjonuje w grupie.

Bo dziecko musi mieć czas i sposobność poznawać nowe osoby w bezpiecznej atmosferze. Potrzebuje rodzica, który będzie w pobliżu, kiedy ono będzie próbować działać w nowych sytuacjach.

Zgodność celów i wartości, ale różne oczekiwania

Pierwsze kontakty między dorosłymi powinny mieć miejsce przed adaptacją. Obie strony powinny znaleźć czas na wzajemne poznanie swoich oczekiwań, przekonań, ale też stylów wychowawczych i wizji dziecka. Żeby był grunt do współpracy, misja żłobka powinna być zaakceptowana przez rodziców. A zatem rodzice, którzy uważają, że dziecko należy stymulować poznawczo czy artystycznie, muszą znaleźć taki żłobek, gdzie dzieciom proponuje się wiele różnorodnych zajęć. Natomiast placówka, w której dzieci większość dnia bawią się swobodnie, biegają po ogrodzie, a wychowawcy dostosowują swoje działania do aktualnych aktywności dzieci, raczej nie spełni ich oczekiwań; będzie natomiast świetnym miejscem dla innych rodziców, którzy podzielają podobny styl wychowania.

Warto jednak zdawać sobie sprawę z tego, że chociaż obie strony mają podobny system wartości i wizję dziecka, to ich oczekiwania i nastawienie raczej będą różne.  

Rodzice mają na uwadze przede wszystkim dobro swojego dziecka, a opiekunka – dobro wszystkich dzieci. Rodzice powinni być raczej stronniczy (dbają o interes swojego dziecka), a opiekunka obiektywna.  Opiekunka nie musi być emocjonalnie przywiązana do dziecka, a od rodzica tego absolutnie oczekujemy.

Rodzice są klientami, a opiekunki przedstawicielami instytucji, ale obie strony to profesjonaliści. Rodzice są ekspertami od wychowywania własnych dzieci w rodzinie, a opiekunki od wychowywania dzieci w żłobku.  W dodatku niektórzy rodzice mieli już wcześniejsze doświadczenia z innymi placówkami. Zdarza się, że sami mają przygotowanie pedagogiczne. To wszystko może rzutować na ich gotowość i przyzwyczajenia odnośnie współpracy.

Przy budowaniu porozumienia bardzo pomocne jest założenie, że 90% rodziców reprezentuje przedział społecznie akceptowanego traktowania dzieci (innymi słowy nie jest tak, że „rodzicom wszystko jedno, co dziecko robi, byle nie siedziało im na głowie”), a 90% opiekunek bardzo się stara, żeby dziecku było dobrze w żłobku.

Jeśli zdarzają się sytuacje wyjątkowe, wtedy trzeba postępować z największą czujnością. Pojedynczy przypadek nie może prowadzić do uogólnionych założeń. 

A zatem, aby zacząć współpracę, trzeba wzajemnie uznać swój profesjonalizm, założyć dobre chęci a przede wszystkim fakt, że obu stronom zależy na dziecku.

Swobodny przepływ informacji

Informowanie rodziców to obowiązek opiekunek. Rodziców obowiązuje zasada dobrowolności. Współpraca z rodzicami zaczyna się wtedy, gdy placówka umożliwi im zasięgnięcie informacji – w takim czasie i tak szybko, jak rodzice potrzebują. Współpraca osiąga najwyższy poziom, gdy obie strony zdolne są do wzajemnego przekazywania informacji.

Żłobek informuje rodziców o rytmie dnia, sposobie żywienia (nie tylko jadłospisy ale tez organizacja), zasadach i praktyce odpoczynku, higieny, wychodzeniu na dwór, zasadach przyprowadzania i odbierania dziecka, zasadach bezpieczeństwa (np. COVID). Informacje ze strony żłobka powinny być spisane (mail lub druk) – łatwiej się wtedy na nie powoływać.

Rodzice powinni informować o istotnych sprawach, które rzutują na sposób opieki nad dzieckiem (np. alergie, specjalne zalecenia higieniczne) oraz mogą opowiadać o ulubionych zabawach i zwyczajach (np. zasypianie) dziecka, które ułatwią opiekunkom nawiązanie głębszej relacji z dzieckiem. Opiekunki, szczególnie w okresie adaptacji, kiedy rodzic jest obecny, mają szansę swobodnie dzielić się swoimi obserwacjami i zadawać pytania.

Dobrze jest zorganizować warsztat dla rodziców, na którym zarówno rodzice jak i opiekunki będą mogli poznać się nawzajem, przegadać różne oczekiwania, zobaczyć różnice, uzgodnić punkty wspólne i dokładnie omówić organizację adaptacji. Warsztat jest o tyle dobrym rozwiązaniem, że oszczędza trochę czasu (mówimy o niektórych sprawach tylko raz ), a poza tym rodzice mogą też poznać się ze sobą, co skutkuje lepszą atmosferą w grupie.

Organizacja adaptacji

Żłobek powinien mieć opracowany system i organizację adaptacji nowych dzieci. Warto zwrócić uwagę na kilka spraw:

  • Adaptacji nowych dzieci nie powinno się prowadzić dla całej grupy naraz, ale dla najwyżej 3 dzieci w tym samym czasie. Oznacza to, że trzeba uzgodnić z rodzicami termin, kiedy zaczną przyprowadzać swoje dziecko do grupy.
  • Rodzice przyprowadzający dziecko na adaptację powinni przeznaczyć na to optymalnie dwa tygodnie co oznacza, że nie powinni planować, że wrócą do pracy parę dni po inicjacji żłobkowej. Może okazać się, że po tygodniu dziecko będzie już gotowe do pozostawienia na parę godzin, ale wcale niekoniecznie. Rodzice powinni być poinformowani przez opiekunki o czasie, jaki może zająć adaptacja.
  • Pierwsze pobyty dziecka z rodzicem nie powinny trwać długo. Można zaczynać od 2 godzin i po paru dniach stopniowo to wydłużać. Trzeba pamiętać, że pobyt w miejscu, gdzie jest dużo dzieci i bodźców będzie stresem dla dziecka i że będzie ono po prostu zmęczone.
  • Rodzice MUSZĄ wiedzieć, co mają robić wtedy kiedy towarzyszą dziecku w sali czy ogrodzie. Najlepiej sprawdza się, kiedy tata czy mama (babcia lub niania) ma określone miejsce, siedzi sobie na stołku i jest gotowy/a do przytulenia dziecka, potrzymania na kolanach. Nie chodzi po całej sali ale też nie odgania dziecka („No idź się pobawić – zobacz jaki wózek ma ta dziewczynka”). Inicjatywa odchodzenia powinna należeć do dziecka. A rolę zachęcania atrakcyjnymi zajęciami niech wypełnia opiekunka. Dlaczego tak? Po pierwsze rodzice nie powinni plątać się w grupie, bo stresuje to inne dzieci. Po drugie – chodzi o bezpieczeństwo i to związane z COVID i to związane z odpowiedzialnością opiekunki za opieką nad dziećmi. Dlatego świetnie sprawdza się adaptacja w ogrodzie. Dzieci zawsze bawią się tam swobodniej, mniej zwracają uwagi na obcych. A i też duży teren i możliwość wybrania odpowiedniej zabawy lepiej ośmiela dziecko do kontaktów z nową opiekunką.   
  • Rodzice powinni mieć jasność (o tym powinna poinformować opiekunka), kiedy adaptacja zbliża się do końca, czyli, kiedy dziecko dobrze się czuje w towarzystwie swojej grupy. Dzieje się tak zwykle wtedy, kiedy dziecko nie ma problemu ze zwracaniem się z różnymi sprawami do opiekunki, je w jej towarzystwie oraz daje się przebierać. Rodzice mogą wtedy, w porozumieniu z opiekunką, wychodzić na chwilę (15–30 min) i wracać po umówionym czasie.
  • Pierwsze zostawianie dziecka w żłobku nie powinno trwać długo – 2, max 3 godziny. Bardzo pomaga, kiedy dziecko przynosi z domu coś osobistego. Przy rozstawaniu ważna jest pozycja ciała dziecka i możliwość szybkiego „odklejenia” się od rodzica. Można pozwolić dziecku pobiec samodzielnie, trzymać je lekko za rękę lub wnieść do sali przodem do opiekunki, tak, żeby mogło swobodnie wyciągać ręce do niej. O dobrej współpracy rodzica i opiekunki będzie świadczyć lekkość i uśmiech jaki wymieniają dorośli przy oddawaniu i odbieraniu dziecka.
  • Pożegnanie powinno być krótkie, to rodzic ma być zdecydowany. Nie jest dobre targowanie się z dzieckiem „jeszcze 2 minutki”– przecież moment rozstania jest prawie zawsze nieprzyjemny. Osłodzić go mogą rytuały pożegnania – dają one dziecku poczucie kontroli nad sytuacją i w pewnym sensie kierują jego uwagę ku innym sferom pobudzenia – z emocji i smutku rozstania, ku sprawdzaniu, czy rodzic wszystko pamięta. Wyobraźmy sobie rytuał następujący: całus w nos, w lewe ucho, w prawe ucho, trzy przesłane buziaki i na progu drzwi odwrócenie się i pomachanie. Rytuały ułatwiają nam życie i mają bardzo ważne znaczenie dla rozwoju człowieka. Ale o tym kiedy indziej.

 A jak Wam się udaje współpraca z rodzicami podczas adaptacji? 

 

Źródła:

  1. Katz, Lilian G. (1995). Mothering and Teaching. Significant Distinctions. W: Lilian G. Katz, Talks with Teachers of Young Children: A Collection. Norwood, NJ: Ablex. ED 380 232. 
  2. Roger Prott / Annette Hautumm (2004). Twelve principles for a successful cooperation between childcare workers and parents, Berlin.
  3. Jakość od początku Standardy opieki i edukacji dzieci do lat 3 Fundacja Rozwoju Dzieci,  najmlodsi.org.pl

Polecamy inne nasze teksty o adaptacji:

Zaufanie i powierzenie – filary dobrej adaptacji. Wskazówki dla wychowawców i rodziców

Adaptacja a nie separacja – o procesie akceptowania żłobka przez maluchów

Adaptacja do żłobka po portugalsku

Współpraca z rodzicami podczas adaptacji – niełatwe, ale możliwe

Psycholog dziecięcy, wychowawca, trenerka. Obecnie Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Dzieci im J.A.Komeńskiego. Od zawsze zainteresowana rozwojem, edukacją, wychowaniem małych dzieci. Pracuje nad tworzeniem i podnoszeniem jakości różnych form opieki dla dzieci 0-6 lat. Prywatnie babcia dziesięciorga świetnych wnucząt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *