W najmłodszych latach człowieka rozwój ruchowy i swoboda poruszania się są głównym motorem rozwoju poznawczego, społecznego i językowego. 

Dawanie możliwości swobodnego przemieszczania się pozwala dzieciom na rozwijanie samoświadomości, uczenie się niewerbalnych sposobów komunikowania się oraz poznawanie siebie i swojego ciała. Dzieci uczą się równowagi, odczuwania siły mięśni, zakresu ruchu, rozwijają wytrzymałość i sprawność poruszania się.

Poruszanie się wpływa też na rozwój percepcji zmysłowej dziecka – buduje ono świadomość przestrzeni – odległości i głębi. Dziecko zaczyna rozumieć związek między własnym ruchem i przesuwaniem się obiektów znajdujących się na drugim planie – rozwój takiej percepcji nazywa się przepływem optycznym. [1]

Im więcej dzieci ruszają się, tym lepiej zaczynają rozumieć odległości, ukształtowanie i orientację terenu – wpływa to także na rozwój  pamięci przestrzennej, umiejętność oceny odległości. [2]

Dzieci uczą się więc nie tylko samego ruchu – chodzenia, biegania, skakania, ale też zauważają, że inaczej chodzi się pod górę, inaczej z górki, inaczej po nierównej trawie, a inaczej po chodniku. Dzieci poznają w ten sposób swoje ciało, doświadczają jego położenia względem ziemi i przedmiotów i osób, doskonalą koordynację i równowagę, pamięć i orientację przestrzenną.

 

Drugi niezwykle ważny aspekt ruchu małych dzieci to związek między ruchem a uczeniem się.

Pamięć i ruch są ze sobą powiązane, a aktywna zabawa umożliwia uczenie się i rozwój. Jak zauważa Emily Cross, profesor w School of Psychology na brytyjskim Uniwersytecie Bangor, zarówno swobodny ruch jak i jego obserwacja wpływają na rozwój percepcji, pamięci i ogólnie uczenie się [4]. Nowe badania neuronauki pokazują, że aktywne uczenie się, w którym dziecko wykonuje, porusza się, działa i wchodzi w interakcje, zmienia znacząco sposób pracy mózgu, przyspieszając proces uczenia się dziecka. Aktywizują się bowiem wszystkie rejony mózgu, nie tylko te odpowiedzialne za recepcje i pamięć, ale też te związane z odbiorem bodźców sensorycznych i emocjonalnych. Tworzą się nowe połączenia między komórkami nerwowymi, co wzbogaca architekturę mózgu.

Innymi słowy, małe dzieci lepiej przyswajają nowe umiejętności, jeśli mogą się ruszać.

Vanessa Durand, pediatra ze szpitala St. Christopher’s Hospital for Children w Filadelfii, mówi, że swoboda ruchu jest niezbędna, aby dzieci mogły osiągnąć tzw.  kamienie milowe w rozwoju: „Dzieci uczą się, doświadczając świata wszystkimi zmysłami. Ograniczenie ruchu, szczególnie w młodym wieku, utrudnia proces uczenia się przez doświadczenie ”. [3]

 

 

Jakie są z tego praktyczne wnioski?

– Zadbajmy o to, żeby dzieci poruszały się swobodnie i jak najwięcej! Wychodząc z dziećmi  na spacer unikajmy długiego chodzenia w parach lub ze sznurem. To dzieci męczy, a swobodne bieganie jest ich naturalną aktywnością.

– Dawajmy im okazję do tzw. zabaw ryzykownych, czyli wspinania się, czworakowania, czołgania się, chodzenia, biegania po nierównych powierzchniach – chodzenia po piachu i trawie – to ćwiczy nie tylko siłę i sprawność, ale też rozwija ich poczucie ciała i samodzielność. Buduje pewność siebie i poczucie wartości.

– Dzieci uwielbiają tańczyć, wyginać się, kręcić się w kółko – nie tylko wtedy, kiedy organizujemy im zabawę i śpiewamy z nimi piosenki podczas zajęć. Często samo włączenie muzyki (tylko nie przez cały dzień, bo staje się męczącym szumem!) czy wybijanie rytmu na dwóch patykach powoduje, że ich ciała się ożywiają.

– Rozmawiajmy z rodzicami, żeby jak najwięcej pozwalali dzieciom samodzielnie chodzić, a nie wozili ich w wózku zawsze i wszędzie. Wiadomo, że dwulatek idący ze żłobka wejdzie w każdą dziurę i zauważy każdy schodek, ale właśnie dzięki temu staje się młodym podróżnikiem i odkrywcą. Jeśli przegapi się moment kiedy dziecko chce chodzić, to jest ryzyko, że potem trzeba będzie nosić ciężkiego przedszkolaka na każdym spacerze.

– Pamiętajmy, że uczenie się łatwiej odbywa się w ruchu i przy braku ograniczeń. Organizujmy zajęcia tak, żeby dzieci mogły swobodnie podchodzić, bawić się tym czego się uczą. O tym napiszemy więcej niebawem.

A na koniec popatrzmy, z jaką determinacją i skupieniem, ale też satysfakcją, 17 – miesięczna Zula uczy się schodzić z krawężnika. To jest właśnie edukacja małego dziecka! Dzieci, nawet jeśli jeszcze nie mówią, wiedzą, że ćwiczenie czyni mistrza.  

 

 

  1. Kermoian R., Campos J. J. (1988). Locomotor experience: A facilitator of spatial cognitive development. Child Development, 59, 908–917.
  2. Clearfield M. W. (2004). The role of crawling and walking experience in infant spatial memory. Journal of Experimental Child Psychology, 89, 214–241.
  3. Dodson-Renta L.N. (2016).  Why young children learn through movement? Why Movement is Essential in Early Childhood, The Atlantic.
  4. Cross Emily S.Culture and Brain Lecture, https://www.youtube.com/watch?v=s2uqoBi2zH0
Kiedy dzieci ruszają się, są bardziej pewne siebie i lepiej się uczą!

Psycholog dziecięcy, wychowawca, trenerka. Obecnie Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Dzieci im J.A.Komeńskiego. Od zawsze zainteresowana rozwojem, edukacją, wychowaniem małych dzieci. Pracuje nad tworzeniem i podnoszeniem jakości różnych form opieki dla dzieci 0-6 lat. Prywatnie babcia dziesięciorga świetnych wnucząt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *