Wszyscy potrzebujemy odpoczynku. Niektórzy mają stresującą pracę, innych przytłacza natłok obowiązków w domu, większość przejmuje się sytuacją związaną z pandemią wirusa COVID-19. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że małe dzieci też się stresują?
Dzieci od samego początku zauważają mimikę twarzy i ton głosu opiekunów, wyczuwają czy są smutni, źli, czy szczęśliwi, i odpowiednio na to reagują. Dlatego tak ważne jest, aby wychowawcy byli świadomi sygnałów, które wysyłają swoim podopiecznym. Jeśli dorosły czuje złość lub jest zmartwiony, ważne jest, aby zdawał sobie sprawę z wpływu jego własnych emocji na dziecko i starał się zachować pozytywne emocje w relacjach z młodym człowiekiem. [1]
Emocje związane ze stresującymi doświadczeniami mogą się kumulować, by w końcu przerosnąć możliwości dzieci aby sobie z nimi radzić. Wiele badań wskazuje na zwiększenie poziomu kortyzolu, czyli hormonu związanego ze stresem, u małych dzieci, które znalazły się w długotrwałej sytuacji stresowej. Zwiększona aktywność kortyzolu może przyczyniać się do długotrwałych problemów zdrowotnych, w tym problemów ze zdrowiem psychicznym. [2]
Zespół kanadyjskich naukowców przeprowadził ankietę wśród ponad 1000 rodziców dzieci i młodzieży w wieku od dwóch do 18 lat. Badanie realizowane było od kwietnia do czerwca 2020 roku, czyli w pierwszym okresie obowiązywania restrykcji społecznych wynikających z pandemii Covid-19. W ankiecie były pytania dotyczące kondycji dzieci w sześciu obszarach zdrowia psychicznego – depresji, lęku, drażliwości, koncentracji uwagi, nadpobudliwości i zachowań obsesyjno-kompulsywnych. Wyniki badania wykazały, że u nieco ponad 66% dzieci w wieku od dwóch do pięciu lat nastąpiło pogorszenie w co najmniej jednym z ww. obszarów. Zmiany te najczęściej obejmowały: zwiększenie lęku, drażliwości i nadpobudliwości. Co ciekawe, większy stres wynikający z izolacji społecznej wiązał się z pogorszeniem we wszystkich obszarach zdrowia psychicznego. [3]
My, dorośli staramy się jak możemy radzić sobie ze stresem. Możemy pobiegać, pojeździć na rowerze, napić się ulubionej herbaty lub obejrzeć ciekawy serial. Co mogą zrobić małe dzieci w sytuacji silnego stresu? Oto kilka pomysłów, które możemy z powodzeniem wprowadzić w codzienne rytuały żłobkowe, aby pomóc dzieciom ukoić nerwy i się odprężyć (może niektóre z tych sposobów pomogą także samym wychowawcom 😊).
1) Zdmuchiwanie bawełnianej kulki
Ćwiczenia związane z kontrolowanym i miarodajnym oddechem bardzo pomagają w walce z negatywnymi emocjami. Do tego ćwiczenia potrzebujesz waty i małych rączek dzieci. Uformujcie małe i niezbyt zbite kulki z waty. Kulki możecie zdmuchiwać z różnych miejsc: z ręki dziecka, z jednego na drugi koniec stołu, z kartki, którą trzeba trzymać w miarę nieruchomo przed buzią. Kulki też można przekładać z ręki do ręki, można je gnieść, podrzucać lub układać z nich różne kształty.
2) Kręć się wiatraku
Jeśli mówimy o ćwiczeniach związanych z oddechem, warto wspomnieć o wiatraczku. Każde dziecko dostaje w dłoń wiatraczek i ma za zadanie dmuchać tak mocno i efektywnie, aby poruszał się. Przy tym ćwiczeniu możemy sugerować podmuchy krótkie i szybkie, a nawet baaaardzo długie, aby wiatraczek poruszał się jak najdłużej.
3) Malowanie i zajęcia plastyczne
To również świetny sposób na opanowanie stresu. Malowanie może silnie angażować dzieci i przynosi im dużo radości, a malować można rękami, pędzelkami, wacikami – nie ma znaczenia. Ważne, żeby zostawić ślady na kartce. W lecie najfajniej jest wynieść duże płachty szarego papieru na podwórko, przynieść nietoksyczne farby, najlepiej rozcieńczone wodą i…. niech się dzieje wola nieba! Gwarantujemy, że nikt nie będzie pamiętał o stresie (no chyba, że rodzice, którzy zapomnieli przynieść dzieciom, pomimo przypomnień wychowawców, ubrania, które mogą się poplamić).
* Promienie słońca działają pozytywnie na organizm (min. poprawę humoru oraz wytwarzanie witaminy D). Warto więc wychodzić z dziećmi na podwórko jak najczęściej. Więcej informacji znajdziecie tutaj jak i tutaj.
4) Przytul misia
W tak trudnych czasach, gdy każdy z nas jak nigdy wcześniej potrzebuje bliskości drugiej istoty, warto pomyśleć o przytulaniu swojej własnej, ukochanej, pluszowej zabawki (nie można tu zapominać o przestrzeganiu obowiązujących przepisów sanitarno-epidemiologicznych). Swojego misia można przecież przytulić bardzo mocno, można go przytulać przez dłuższy czas. Oprócz samego przytulania pluszaka można poświęcić uwagę opiece nad nim (i już mniej myśleć o tym co nas stresowało): mieć na kolanach i pilnować, aby nie spadł, można z nim zatańczyć do muzyki, ułożyć do snu, można też o nim opowiedzieć innym dzieciom z grupy żłobkowej. Przynoszenie własnych zabawek, z którymi dziecko czuje się bezpiecznie ważne jest szczególnie dla dzieci, które jeszcze nie czują się w żłobku pewnie – dla tych, które przechodzą adaptację (lub w przypadku powrotu po dłuższej nieobecności w grupie mogą przechodzić powtórną adaptację). Więcej o procesie adaptacji znajdziecie tutaj.
5) Relaks przy muzyce
I chyba moja ulubiona metoda na wyciszenie: dzieci kładą się na dywanie lub miękkich matach w wygodnej pozycji na plecach, najlepiej z zamkniętymi oczami, tak aby każde miało sporo miejsca wokół siebie. Wychowawca włącza muzykę relaksacyjną lub klasyczną. Wychowawca chodzi między dziećmi z piórkiem albo miękką tasiemką i delikatnie dotyka rąk i twarzy każdego dziecka po kolei. To ćwiczenie poznałam w jednym z miejskich żłobków łódzkich. Pani wychowawczyni zawsze stosowała je przed jedzeniem, dbając o wyciszenie dzieci i chwilę relaksu.
A czy Ty znasz ciekawe ćwiczenia na radzenie sobie ze stresem u małych dzieci? Koniecznie podziel się swoim pomysłem z nami!
Źródła:
[1] Babies and Stress: The Facts: https://www.zerotothree.org/resources/1709-babies-and-stress-the-facts
[2] Thompson, R. A. (2014). Stress and child development. The Future of Children, 24, 41-59.
[3] Cost, K. T., Crosbie, J., Anagnostou, E., Birken, C. S., Charach, A., Monga, S., … & Korczak, D. J. (2021). Mostly worse, occasionally better: impact of COVID-19 pandemic on the mental health of Canadian children and adolescents. European Child & Adolescent Psychiatry, 1-14.
Doktor nauk społecznych w zakresie pedagogiki. Obecnie wykładowca akademicki na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowania zawodowe to metodyka nauczania języka angielskiego oraz opieka, wychowanie i nauczanie małych dzieci. Prywatnie lubi gotować, czytać kryminały i chodzić na spacery ze swoimi psami – Luną i Zojką.