Opiekowałam się ostatnio trzyletnią Helenką. Bawiłyśmy się w przeróżne gry, ale jedna z nich wywarła na niej największe wrażenie. Siedziałyśmy na dywanie, położyłam przed Helą jej piłeczkę, przykryłam ją małym kocem, po czym jak prawdziwy magik rozpostarłam nad kocem ręce