Helenka podczas zajęć plastycznych rysuje na zaproszeniu dwie mamy. Dzieci z ciekawością oglądają jej pracę i dopytują, dlaczego ma aż dwie mamy. Dziewczynka wyjaśnia, że jedna mama to jej mama, a druga mama to nowa żona taty, ale jest miła i Helenka chciałaby, żeby też przyszła na obchody Dnia Mamy do żłobka…

Współcześnie definicja rodziny zmienia się i przestaje być jednoznacznie określona. Strukturę rodziny wyznacza liczba i wiek jej członków, różne formy organizacyjne życia rodzinnego, charakter źródła utrzymania oraz środowiska zamieszkania, a także styl życia.

Wraz z rozwojem cywilizacji następują zmiany w strukturze i funkcjach rodziny, w szczególności w rolach ojca i matki. Nowym rodzajem rodziny jest tzw. rodzina patchworkowa, czyli „posklejana” z członków innych rozbitych rodzin. Tworzą ją partnerzy mający dzieci z poprzednich związków, dziadkowie i teściowie, a często też byli partnerzy. Dzieci mogą też pochodzić z rodzin zastępczych, być adoptowane, czy oddzielone od rodziców pracujących za granicą.

We współczesnych rodzinach pojawiają się więc nowe wzory zachowań, różne oczekiwania i zwyczaje. W grupach żłobkowych i przedszkolnych sytuacja rodzinna dziecka może być skomplikowana. Jak sobie radzić z tym w związku z takimi okazjami, jak Dzień Matki, czy Dzień Ojca? Zapytaliśmy o to osoby na co dzień pracujące z dziećmi – ekspertów z zakresu edukacji oraz psychologii rozwojowej.

Mateusz Kolaszkiewicz

psycholog, związany z fundacją Praesterno, Autorskim Centrum Integracji „Pozytywka” oraz Stowarzyszeniem „Siemacha”. Prowadzi prywatną praktykę psychoterapii we Wrocławiu, a także grupy socjoterapeutyczne i wsparcia, terapię rodzinną oraz konsultacje dla rodziców. Pracuje z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi.

Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszą strategią jest wcześniejsze budowanie atmosfery otwartej komunikacji i zaufania, unikania tabuizacji tematów. Dziecko uczy się reakcji dorosłych na zadawane przez nie pytania – wyczuwa zawstydzenie, niepokój, nieszczerość. Polecam organizowanie kręgów powitalnych i regularne zajęcia w dziecięcej społeczności, ponieważ to świetne momenty na rozmowy o domach, rodzinach oraz o dotyczących ich różnicach i podobieństwach. Otwartość i atmosfera zaufania dają przestrzeń na swobodną rozmowę, normalizację tematu, a wychowawca czuwa, aby nikt nikogo krzywdząco nie ocenił. Co zrobić gdy czas goni i zaraz Dzień Matki? Na pewno czasu wystarczy na wspólną rozmowę z dziećmi o tym, jakie są rodziny. Ważne by przy tym być szczerym, bezpośrednim, mówić językiem konkretnym i unikać ocen. Przede wszystkim rozmawiać, a nie prowadzić „kazania”. Warto również porozmawiać z rodzicami, czy innymi prawnymi opiekunami, aby dowiedzieć się co i jak swoim dzieciom mówią lub czego oczekują od wychowawcy.

Małgorzata Narożnik

redaktorka i autorka tekstów poświęconych dzieciom w wieku żłobkowym i przedszkolnym, nauczycielka, aktywnie działa w środowisku edukatorów, promując tematykę wczesnej opieki nad dzieckiem.

Jeśli chodzi o sytuację współczesnych rodzin, zawsze z każdymi „dniami” bywa trudno. Dzień Matki, Dzień Ojca, Dzień Babci, Dzień Dziadka… – to delikatna sprawa i należy podchodzić do niej indywidualnie. Działania powinny być zawsze wypadkową naszej wiedzy o rodzinie, wynikać z uważnej obserwacji dziecka i ustaleń z opiekunami. Dobrym wyjściem z sytuacji jest organizacja w okolicy 1 czerwca wspólnego Dnia Rodziny. Tak jest w tej placówce, w której pracuję. Zapraszamy całe rodziny, bez dzielenia na Dzień Mamy, Dzień Taty czy Dzień Dziecka. Upominki dzieci robią wspólnie z tymi osobami, które przyszły na spotkanie – szykujemy punkty z różnymi propozycjami, na przykład w ubiegłym roku był to sensoryczny pachnący kwiat z liści laurowych i goździków. Zaproszenie dla rodzin umieszczamy na stronie internetowej, w szatni i wysyłamy pocztą elektroniczną do tej osoby, która się z nami kontaktuje. Nie dajemy na tę uroczystość indywidualnych zaproszeń.

Katarzyna Hudy

filozofka, oligofrenopedagog, instruktorka rytmiki oraz animatorka czasu wolnego dzieci i młodzieży. Pracuje w Ośrodku Rewalidacyjno-Wychowawczym w Pniu z osobami z wielorakimi niepełnosprawnościami psychofizycznymi.

Aktualnie wszystkie portale edukacyjne, jak również strony placówek pełniących opiekę nad dziećmi, aż kipią od pomysłów na przebojowe zorganizowanie Dnia Matki. Piosenki, wierszyki, ozdoby na scenę, układy choreograficzne, prezenty dla ukochanych mam… Jednak nie rzadko za tą piękną oprawa kryją się mniejsze i większe rozterki, czasem dylematy oraz smutki. Przyczyną jest to, że nie wszystkie dzieci mają mamę, gdyż na przykład nie żyje. Niektóre dzieci zostały adoptowane przez członków rodziny np. babcię i choć ich biologiczna matka żyje, to jednak nie mają z nią kontaktu lub czasem mają kontakt i są całkowicie pogubione. Emocjonalność tego wydarzenia wzmaga fakt, że jest ono w placówkach dość uroczyście obchodzone. Mamy zapraszane są na występy, a w finale otrzymują od swoich pociech upominki. Kiedy pracowałam w świetlicy profilaktyczno-pedagogicznej dla małych dzieci, miałam dwie dziewczynki, które pochodziły z pełnych rodzin, jednak swoim mamom na akademii nie były w stanie wręczyć ani prezentu, ani nie życzyły sobie ich obecności na uroczystości. Rolą wychowawcy w takim momencie jest ugasić pożar wybuchu emocji. Pomimo licznych trudności, ważne jest, aby w obliczu tego święta, nie skupiać się jedynie na dzieciach ze skomplikowaną sytuacją rodzinną, by przypadkiem pozostałe dzieci nie poczuły się okradane z święta, które akurat dla nich jest wyczekiwanym dniem radości. Musimy pamiętać, że tego typu wydarzenia kreują w naszych podopiecznych zdolność i elastyczność do radzenia sobie w sytuacjach nie zawsze łatwych i emocjonalnie wygodnych, z którymi na pewno spotkają się w swoim dalszym życiu.

Proponowana literatura

Bereźnicka M., Wychowanie dziecka we współczesnej rodzinie, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2014.

Kawula S., Brągiel J., Pedagogika rodziny, Wydawnictwo A. Marszałek, Toruń 2009.

Piotrowska M., Wspomnienia rozwodu rodziców w narracjach dorosłych i dzieci [w:] Rodzina we współczesności, (red.): A. Ładyżyński, Wrocław 2009.

 

Laurki, kwiatki, czekoladki – refleksyjnie o Dniu Matki

Certyfikowana psychoterapeutka analityczna oraz analityczka jungowska ze stopniem naukowym doktora nauk humanistycznych w zakresie pedagogiki. Była prezeska Polskiego Towarzystwa Psychologii Analitycznej (PTPA). Członkini w Międzynarodowym Towarzystwie Psychologii Analitycznej (International Association for Analytical Psychology, IAAP) oraz w Polskim Towarzystwie Psychologii Analitycznej, Polskim Towarzystwie Psychoanalizy Jungowskiej, Polskim Stowarzyszeniu Psychoanalityków Jungowskich, a także Polskim Towarzystwie Psychoterapii Integratywnej.

W pracy badawczej przede wszystkim zainteresowana rozwojem społeczno-emocjonalnym dzieci oraz oddziaływaniem wczesnych doświadczeń rozwojowych na późniejsze lata życia. Pasjonatka metody projektu oraz filozofowania z dziećmi.

W projekcie reprezentuje Akademię Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *