Opieka nad najmłodszymi dziećmi w krajach europejskich odzwierciedla różne tradycje i regulacje prawne. O swojej pracy wychowawcy w belgijskim żłobku opowiedziała mi jedna z Polek w Brukseli.

Manneken Pis (siusiający chłopiec) czyli symbol Brukseli

Od ilu lat mieszkasz w Belgii?
Od 13-tu, teraz mam 24 lata.

Czyli dobrze mówisz po francusku?
Płynnie, bo skończyłam tu szkołę i teraz pracuję w żłobku.

A jak można zostać opiekunką żłobkową w Belgii?
Po 4 klasie gimnazjum (16 lat) można zrobić 3-letnią szkołę (profil puériculture). Po ukończeniu tej szkoły można pracować w żłobkach, jako asystentka w przedszkolu lub w szpitalu jako pomoc przy małych dzieciach. Można również, tak jak ja po szkole średniej, skończyć roczne szkolenie, kurs uzupełniający po 18 r.ż (auxiliaire de l’enfance). Jest też roczny kurs (accueillant d’enfants), po którym można wyłącznie pracować w prywatnych żłobkach, albo być opiekunem dziennym (opieka nad max. pięciorgiem dzieci).

Żłobek, gdzie pracujesz, jest prywatną placówką?
Tak. W moim miejscu pracy wszyscy są z różnych krajów: szefowa jest z Maroka, ja z Polski, jest Rumunka, Włoszka, Angielko-Francuzka, Hiszpanko-Belgijka… Naszym wspólnym językiem jest francuski. Jesteśmy młodą, zgraną ekipą.

Widok  na przewijaki pomiędzy dwoma salami 

 

  Szufladki na rzeczy dzieci

Ile dzieci jest w Twojej grupie i ile dzieci przypada na jednego dorosłego?
W moim żłobku są dwie grupy: maluchy i starszaki. Najmłodsze dziecko ma obecnie 2 miesiące (po 3 miesiącach kończy się urlop macierzyński w Belgii). Maluchy to dzieci od 2 miesięcy do max. 1,5 roku, ale przydział do grupy w dużej mierze zależy i od umiejętności i samodzielności dzieci. Starszaki to grupa od około 1,5 roku do 2,5 – 3 lat.
Na jednego opiekuna przypada 6-7 dzieci. U mnie w grupie starszaków jest 18 dzieci, w maluchach jest obecnie około 12-15 dzieci.

Sala ze stolikami dla starszych dzieci

Opowiedz trochę o swojej pracy – jak wygląda standardowy dzień pracy w żłobku?
Dzień pracy zaczynamy o 7.00, po przyjściu do pracy jedna z nas przygotowuje posiłki dla dzieci (obiad dla starszaków i papki dla maluchów). Dzieci schodzą się od 7.30 do około 10.00 i mają wtedy czas na swobodną zabawę. O 9.00 spotykamy się na porannym powitaniu: śpiewamy piosenkę na powitanie Bonjour tu va bien, witamy każde dziecko po imieniu, śpiewamy piosenki. Potem dzieci mają zajęcia w grupach – część ma zajęcia stolikowe (plastelina, malowanie), część ma zajęcia ruchowe np. z psychomotoryki.

 

Sala psychomotoryczna. Za oknem widać rurę ewakuacyjną z 1. piętra

O 10 zaczynamy zmieniać pampersy, co ciekawe nie możemy używać tzw. mokrych chusteczek przy przewijaniu. Używamy wyłącznie wielorazowych myjek, które nakładamy na rękę,a potem pierzemy. Przemywamy dzieci tylko wodą, czasami wodą z dziecięcym mydłem. Pampersy nie są wliczone w cenę żłobka, każdy rodzic przynosi swojemu dziecku zapas pieluch.

Myjki używane w żłobku

O 11.00 jest obiad, który starszaki jedzą same. W naszym żłobku nie używamy cukru, soli ani innych przypraw – jest to zabronione przez ONE * (Office de la Naissance et de l’Enfance organizację odpowiedzialną za żłobki, przedszkola, szczepienia i jakość wczesnej edukacji), tylko ewentualnie suszone zioła. Słodycze możemy dawać dzieciom raz w miesiącu, np. przy okazji urodzin dziecka.
O 12.00 zaczyna się drzemka w tzw. siatkowym łóżeczku. Zapewniamy dzieciom pościel, natomiast dzieci śpią w swojej bieliźnie (body). Dzieci budzą się same, według ich potrzeb.

   

  Sypialnia maluchów

O której trzeba wstać najpóźniej?
Wcale nie budzimy dzieci, dzieci śpią zawsze tyle, ile potrzebują.

A rodzice nie narzekają, że potem rozrabiają w domu do późna?
Zdarza się… ale nie chcemy zakłócać faz snu dziecka i przestrzegamy indywidualnego rytmu jego odpoczynku. Dziecko samo wie, ile potrzebuje spać… Młodsze dzieci śpią wyłącznie w śpiworkach, ze względu na ich bezpieczeństwo (kołdrę dziecko może sobie narzucić na twarz).

Czy macie miejsca do spania? Jadalnię?
Mamy 2 sale w grupie starszaków i 2 sale dla maluchów. Między salami mamy przewijak w takim miejscu, żeby wychowawczynie miały ogląd dzieci w obu salach w czasie czynności higienicznych. Jedna sala jest do zajęć ruchowych, druga do zajęć stolikowych i do jedzenia. Na czas drzemki przewozimy łóżka do sali ruchowej i rozstawiamy je tam.

Przewozicie?
Jedno łóżeczko ma kółka i na nim są poukładane, jak klocki, pozostałe łóżeczka siateczkowe.

To bardzo ciekawe. A jakie aktywności są po południu?
Po wstaniu dzieci są oczywiście przewijane – jedna z opiekunek zawsze wtedy czyta pozostałym dzieciom. O 15.00 dzieci jedzą podwieczorek, potem znów zaczynają się zajęcia: układanie puzzli, zajęcia manualne przy stolikach, zajęcia w grupach. Gdy jest ładna pogoda to zamiast zajęć w sali wychodzimy z dziećmi na podwórko.

A czy macie własny plac zabaw? Wiem, że to marzenie niejednego żłobka…
Tak. Plac zabaw jest, ale betonowy, bo żłobek jest w centrum miasta. Mamy za to biegowe rowerki, huśtawkę i zjeżdżalnię.

  Sala aktywności dla maluchów

Ile godzin dziennie pracujesz w żłobku?
Żłobek otwarty jest w godzinach 7.30-18.00. Grafiki pracy wychowawców są zmienne: ta osoba, która zaczyna pracę o 7.30 kończy o 16.30, ta, która zaczyna o 8.00 kończy o 17.30. Dwie osoby pracują od 9.00 do 18.00. Więcej dzieci zostaje wieczorem, niż przychodzi przed 8.00 dlatego rano otwiera żłobek 1 osoba, a zamykają go 2 opiekunki.

Jak współpracuje Ci się z rodzicami?
Bardzo dobrze. Wyzwaniem jest głównie język – dzieci są z mieszanych rodzin, często rodzice nie mówią po francusku… Czasami mamy kreatywne wyzwania – np. kiedy mamy dwie mamy. Na Dzień Matki obydwie mamy dostały takie same dwa prezenty. Z kolei na Dzień Taty zamiast napisu “kocham Cię Tato” dwie mamy wychowujące jedno dziecko dostały breloczki z napisem SUPER MAMA. To samo na Dzień Taty dostała samotna mama dziecka z naszego żłobka.

Jak obchodzicie Dzień Dziecka w Belgii?
W Belgii nie obchodzi się ani Dnia Dziecka, ani Dnia Kobiet…

 

*Strona ONE: https://www.one.be/public/cest-quoi-lone/about-us/

 

 

Dzień w belgijskim żłobku – rozmowa z polską wychowawczynią w Brukseli

Psycholożka dziecięca, trenerka Fundacji Rozwoju Dzieci im. Komeńskiego oraz Stowarzyszenia Trenerów Organizacji Pozarządowych. Obecnie mieszka i pracuje w Brukseli jako terapeutka pedagogiczna. Mama dwóch chłopców, którzy chodzili do belgijskich żłobków. Interesuje się muzyką, teatrem i sztuką współczesną oraz jazdą na rowerze w nieznane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *